Nic tak nie zdradza wieku jak zaniedbana wiotka skóra szyi kontrastująca z młodo wyglądającą twarzą. Jak przywrócić szyi nienaganny wygląd?
Skóra szyi, szybciej niż inne partie ciała, traci jędrność, elastyczność i zdradza wiek. W porównaniu z twarzą ma mniej podściółki tłuszczowej i gruczołów łojowych, jest cienka, wrażliwa. Łatwo ulega odwodnieniu, poddaje się oznakom upływającego czasu. Pierwsze niekorzystne zmiany mogą pojawić się już przed 30. W wieku okołomenopauzalnym głównym problemem jest utrata jędrności, wiotkość skóry. Z czasem coraz bardziej widoczne są cienkie pionowe zmarszczki świadczące o postępującym ubytku kolagenu. – Nie dbamy o szyję. Na pielęgnację twarzy zawsze mamy czas, potrafimy wydać całkiem spore pieniądze. A o szyi zapominamy, do czasu, kiedy okazuje się, że skóra nie jest już idealna – mówi lek. med. Aneta Majchrzak, Atena Clinic.
Po pierwsze profilaktyka
Przede wszystkim pamiętajmy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Również w przypadku szyi profilaktyka jest nie do przecenienia. Nakładajmy krem z filtrem, przestrzegajmy rytuałów codziennej pielęgnacji. Możemy stosować te same kosmetyki co do twarzy lub preparaty specjalnie przeznaczone do szyi. Gdy potrzebujemy natychmiastowej pomocy, np. przed wielkim wyjściem, sięgnijmy po specyfiki liftingujące. Raz w tygodniu róbmy peeling, wybierajmy preparaty o drobnym ziarnie lub peelingi enzymatyczne. Jeśli nakładamy maseczkę, nie pomijajmy okolic szyi. Podczas mycia warto wykonać krótki masaż – miękką szczotką lub rękawicą zmoczoną w zimnej wodzie. Masaż i chłód pobudzą krążenie i poprawią jędrność skóry.
Wyprostuj się!
Dziś wiele osób narzeka na charakterystyczne poziome bruzdy przecinające szyję. No cóż, jesteśmy „look down generation” – pokoleniem patrzącym w dół. Ma to związek z pochylaniem głowy podczas korzystania z mobilnych urządzeń multimedialnych. Winny jest także brak ćwiczeń fizycznych korygujących postawę. Starajmy się chodzić z wyprostowanymi plecami, wciągniętym brzuchem i lekko uniesioną głową. Śpijmy na plecach, z głową na poduszce rehabilitacyjnej, podpierającej kark.
Biostymulacja
Zabiegi z wykorzystaniem biostymulatorów szturmem wzięły rynek medycyny estetycznej. Stosuje się je z powodzeniem zarówno profilaktycznie, by spowolnić procesy starzenia się skóry, jak i w terapiach odmładzających, by poprawić jej jędrność i elastyczność. Skąd taka skuteczność? Biostymulatory mają korzystny wpływ na regenerację i odnowę komórkową, wyraźne poprawiają kondycję skóry. Cenne są zwłaszcza te z nich, które zawierają polinukleotydy. – Są genialne w przypadku szyi, rozwiązują wszystkie jej problemy. Pobudzają produkcję kolagenu i elastyny, głęboko nawilżają, działają antyoksydacyjnie – wymiatają wolne rodniki – wyjaśnia lek. med. Aneta Majchrzak, Atena Clinic.
Więcej możliwości
Najlepsze efekty daje połączenie technik zabiegowych, które przyspiesza i wzmacnia oczekiwane rezultaty. Przykładowo, łączymy zabiegi polegające na podgrzaniu skóry, jak termolifting i radiofrekwencja mikroigłowa, z podaniem biostymulatorów. Skuteczną terapią odmładzającą jest również zastosowanie osocza bogatopłytkowego po wykonaniu radiofrekwencji mikroigłowej. W ten sposób można usunąć zmarszczki, wygładzić szyję i poprawić jakość wiotkiej skóry – mówi lek. med. Aneta Majchrzak.
Radiofrekwencja mikroigłowa polega na frakcjonowaniu skóry. Impulsy lasera tworzą mikrouszkodzenia, które przyspieszają procesy regeneracji, a więc i stymulują odbudowę włókien podporowych skóry – kolagenu i elastyny. Wszystko po to, by maksymalnie wykorzystać naturalny, własny potencjał regeneracyjny skóry. Wyraźny efekt jest widoczny po kliku tygodniach – szyja staje się gładsza i jędrniejsza, a bruzdy niemal niewidoczne.
Zdecydowanie bardziej inwazyjne jest frakcjonowanie ablacyjne – powoduje odparowanie naskórka, a z czasem wymianę skóry na gładszą i młodszą. Należy uczyć się z obrzękiem, tygodniowym gojeniem. Trzeba trochę pocierpieć, ale warto. Po kilku tygodniach regeneracji efekty są spektakularne.
